Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Blesso
Mistrz pankowej fotografii
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 19:33, 04 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Czas cos skrobnac .....
Alternativ Fest 21-22.08.2009
Chełm Mały
Dzien Pierwszy
Caly "fest" odbywal sie w sumie na placu budowy, obok przydroznego baru. Warunki mozna by powiedziec - "spartanskie". Scena to dwa prostokatne namioty z Biedronki. Naglosnienie - pozal sie Boze -koszmarne.
Koncert mial sie zaczac okolo 16.00. Niestety dopiero 3 godziny pozniej cos sie zaczelo dziac
.
Pierwsi do tej spoznionej obiado-kolacje zaczeli grac Spit My Rage czyli taka hardcorowa woda sodowa z dodatkiem mocniejszej cytrynki. Do przeplukania gardla akurat- ale mowiac szczerze - zbyt przezroczysta- by zauwazyc jakies konkretne zabarwienie. 2 -3 lyki i wiemy jak bedzie smakowal czwarty i piaty haust. Zadnego szumu w glowie nie pozostawil ten napoj-niestety.
Potem przyszli ludzie z Whitaman i zaserwowali - pomidorkowke z wkladka - no nawet smaczne to bylo - muzyczny koloryt prawidlowy czyli- amerykanskie tomaty gdzies z wybrzeza z nuta swojskiego mocnego udrzenia.Warci ponownego sprobowania.
Danie glowne?
A jakze -The Neuniknes.
Chlopaki zaraz po przyjezdzie rozgrzali sie za pomoca jablkowej nalewki wiec ich danie naprawde bylo wyjatkowo aromatyczne.
Gruby, soczysty a jednoczesnie dobrze przypieczony muzycznie schabowy przyrumieniony takimi kawalkami jak "Podivny Tvor", Adriana czy " Navzdy Punk" . Publicznosc rzucila sie na to zarcie - wiec bylo skocznie i tanecznie przy stole. Naprawde wyjatkowo udanie danie. Palce lizac. Tego mi bylo trzeba. Niestet jak dla mnie za malo( krotko). Zjadloby sie te potrawke jeszcze raz, a nawet kilka razy.
>> MALA DEGUSTACJA <<- video
Na dokladke z rusztu podano Profanacje. Nie kazdy zapewne lubi ten smak. Faktem jest, ze muzyka moze sie podoba, ze czuc spore zroznicowanie smakow- ale glos wokalisty moze lekko przeszkadzac( zbyt ostry- jak jakies Tabasco), ale za to ciezko pomylic te danie z jakimkolwiek innym
By wszystko dobrze sie ulezalo _ chwila przerwy na podziwianie zaklinaczy ognia. Fajny pokaz przy dobrych klimatycznych kawalkach muzycznych zrobil swoje. Publicznosc byla zachwycona.
Na deser _ na uspokojnie skolatanych muzycznie zoladkow - wystapila Analogia Snu. Niestety bez sekcji detej. To byl ostatni koncert wokalistki Zespolu( studia teatralne - wiec zakaz wystepowania).Ekipa zagrala stare dobre bujajace wszystkich hity. Jak zawsze dobry poziom i az zal ze Analogia ma takiego pecha do wokalistek oraz do tego ze nie udalo sie jej zaistniec na muzycznym rynku.
Calosc mogla by sie juz zakonczyc sennym akcentem gdyby jeszcze nie szybka potrawa z fast foodu- bo w takim klimacie zagralo ADHD. Bez smaku , jalowo -ale szybko -a nawet bardzo szybko bo okazalo sie, ze za zaklocanie ciszy nocnej organizatorzy zaplacili mandat panom z srebrnym bolidzie. No ale tak to jest jak sie ma 3 godziny "opoznienia"
Reasumujac- dzien pierwszy - pogoda rewelacyjna( cieply letni wieczor, publicznosc niestety w malej ilosci ( okolo 40-50osob) ale pelna luzu i pozytywnie nastawiona.
Orgaznizacja - ponizej sredniej a nawet blisko dna. Muzycznie- The Neuniknes rzadzili ( i to nie tylko moje zdanie). Kapela zaprasza w pazdzierniku na promocje nowej plyty oraz na degustacje wyciagu z jablek.
Dzien drugi.
Patrzac na to co dzialo sie poprzedniego dnia - myslalem ze moze byc tylko lepiej.
Nie bylo. Opoznienie oczywiscie wliczone w cene biletu.
Zaczelo sie od husarii na rowerach. Maly konkurs na bicyklach powodowal sporo smiechu wsrod zgromadzonej gawiedzi ( niestety tez nielicznej)
Nastepnie dymy puscili ostatni mohikanie z Warhead. Stare kawalki w nowym - niezbyt jeszcze zgranym wykonaniu. Dla wyznawcow punkowego grania- wspomnien czar.
Potem powioslowala Moralna Lewatywa ktora przypominala mi jak zywo tworczosc zespolu Prawda. Mocny wokal, dobre texty ale w muzyce nic odkrywczego.
Jako ze zaczelo padac- publicznosc ewakuowala sie do pobliskiego baru . Po dluzszej (40 min) chwili wystapil Martin Lechowicz.
Bard w stylu Jacka Kaczmarskiego(porownanie na wyrost oczywisce). I trzeba powiedziec ze koncertowo sprawdzil sie wysmieniecie. Publicznosc nie chciala go wypuscic ze sceny. Dosyc ciekawa osobowosc spiewajaca np o akceleratorze czasek stalych - ogolnie -dobre wykonanie i bardzo dobry klimat. Wart uslyszenia
Potem znowu byla dluzsza(!!) przerwa i na "scene" wyszla kapela Nonsens
Moja edukacja muzyczna zakonczyla sie z poczatkiem lat 90-tych ubieglego wieku ( qrcze, alez to brzmi), w momencie gdy Jarocin wygrala Ga Ga ( 1992r) , gdy "konczyla sie" Defloracja i przygrywal jeszcze Sajgon. Wiec taka kapela jak Nonsens jest mi zupelnie obca i niestety tylko moge pluc sobie w brode ze nie uslyszalem ich wczesniej . Swietna muza! Energetyczna, ciekawa , dobrze zagrana. Dla mnie bomba.
I nie tylko dla mnie - bo nieliczna juz publicznosc szalala w pogo pod dwoma "browarowymi" parasolami .
Po tej dawce powera - pojawila sie kapela o "ciekawej" nazwie : Awariat Nato. Przesluchujac ich profil na myspace - doszedlem do wniosku, ze to bedzie lekkie przynudzanie w rytmie ska. Mylilem sie. Ska bylo-ale bez zadnego nudzenia. Prosto, melodyjnie i bardzo ciekawie. Pomimo ze wokalista nie ma zbyt wiele do zaoferowania glosowo, a zespol opiera sie na dwoch gitarach i akordeonie - muzycznie wypadli naprawde kolorowo. Prosby publiki typu " zagrajcie to jeszcze raz" , czy stwierdzenia "swietnie gracie" potwierdzaly moje odczucia. Awariat Nato to kapela warta ponownego uslyszenia ( szczegolnie na koncercie). To taki luuuzik w polaczeniu z ostrzejszym uderzeniem w struny. Polecam !
Jako ze rozpadalo sie na dobre ( przemoklem do suchej nitki) .Organizatorzy stwierdzili ze ostatnia kapela zagra w pobliskim barze.
Czekalismy na przetransportowanie sprzetu, na wszystkie dogrania - i okolo 1.00 w nocy wystapil zespol Antidotum
Taaaa- wokal - oj moglby czlowieka doprowadzic do nerw. Muzycznie dobrze- wg znawcow perkusista kapeli to mistrz nad mistrze. Dla mnie bylo juz za pozno na bardziej swiadomy odbior.
Reasumujac drugi dzien - organizacja zeszla ponizej dna.
Doszlo do tego ze Tripisi, ktorzy przyjechali na koncert - "zmyli " sie przed 23.00 bo nie mieli szans zagrac przed polnoca (nastepnego dnia mieli wylot z Polski o 4.00). Nie zagralo tez pare innych kapel. Nie bylo zapowiadanych atrakcji w stylu grafiti, animacji.
Przerwy pomiedzy zespolami wydluzaly sie w nieskonczonosc. Sprzet? Lepiej nie mowic.
Ech ! Zdziwil bym sie gdyby ten zament robili amatorzy -ale caly koncert przygotowywaly osoby, ktore na tych sprawach zjadly zeby.
Na dodatek nie dopisala publika wiec pare osob bylo "ostro w plecy" , a wiekszosc kapel zagrala tylko za zwrot kosztow podrozy ( np The Neuniknes zainkasowali cale 100zl)
Czyli caly gig raczej dla wytrwalych. I dla mlodych
Dla mnie juz niestety nie.
Na koniec fotek pare:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Blesso dnia Pią 19:42, 04 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Staś Drzewiecki
Mistrz klawiszy
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 578
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pią 10:09, 13 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
11.11.2009
Żory,hala MOSiR-Natural Mystic,Skampararas,Sari Ska Band,Vespa
Na miejsce docieramy ze sporym poślizgiem ale jak się okazało i tak o parę godzin za wcześnie;)Dawno się tak nie wynudziłem jak na tym festynie więc czas umilałem sobie spacerami do kibla, na każdym kroku przechodząc przez liczne kontrole,rewizjei inne macanki.Organizatorzy,sądząc po mobilizacji sił policyjno-ochroniarskich,chyba spodziewali się co najmniej ataku terorystycznego na halę MOSiR-u,brakowało tylko jeszcze sił specjalnych;)
Po wejściu na halę swój set właśnie kończyła pierwsza kapela czyli Natural Mystic.Po tych trzech kawałkach które słyszałem cieszyłem się ze spóźnienia.A kiedyś to był taki fajny zespół…
Po nich montuje się Skampararas .Nigdy nie przepadałem za tą kapelą i po wczorajszym koncercie nic w tej materii się nie zmieniło.Dodatkowo po odejściu wokalistki ska wykonywane przez ekipę z Jastrzębia zrobiło się jeszcze bardziej toporne i nudne.Jednak sądząc po reakcji publiki zespół w pewnych kręgach jest lubiany.I niech tak zostanie…
Gospodarzy imprezy czyli Sari Ska band nie widziałem jeszcze na żywo i nie wiedziałem czego się spodziewać.Pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy podczas ich występu to „więcej grać a mniej opowiadać głupot”Ogólnie średni występ i płyty której „chrzest” się wczoraj odbywał raczej nie kupię.
Wieczór na szczęście uratowała szczecińska Vespa ze swoim „wieczorem pieśni patriotycznych”połączonym z kursem „tańca patriotycznego”;)Naprawdę świetny koncert i widać,że kapela bawi się swoim graniem i oby tak było jak najdłużej.Dwa premierowe kawałki z nadchodzącej nowej płyty zwiastują prawdziwą petardę.Nie mogę się doczekać..
|
|
Powrót do góry |
|
|
bbc
Chuligan
Dołączył: 28 Gru 2008
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Bielsko i Biała
|
Wysłany: Sob 13:22, 14 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
zgadzam się,organizacja tego koncertu to jedna wielka porażka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blesso
Mistrz pankowej fotografii
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 1:14, 22 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Co mnie ostatnio spotkalo dobrego muzycznie ?
Plagiat 199, Żywiołak - Mikołów 8 listopada 2009
Plagiat 199
Ludzie, którzy bawia sie swoja muzyka. Żywiołowośc , energia, zaangazowanie i bardzo dobre wykonanie -to symbole tej kapeli.
Ich najwiekszym sukcesem byla trasa po Polsce jako support Kultu i Kazika. Zagrali na duzych koncertach w Warszawie czy w katowickim Spodku. Niestaty wiekszej slawy im to nie przynioslo a raczej straty finansowe (grube tys zl). Otoczenie Kazika nie jest przychylnie nastawione dla takich " dzieciaków " jak Oni wiec w momencie gdy " na trasie" wiekszosc dobrze sie bawila na hotelowych bankietach ich 7ka np nocowala w jednym pokoju zaprzyjaznionej rodziny.No ale trzeba przyznać ze Plagiat gra swietnie- choc moze nie z takiem "ogniem z d..y" jak pare lat wczesniej, ale nadal "zieją z życi" dobra muzyka.
Żywiołak - o qrcze !
Kapela, ktora zapewne ruszy kazdego, w zylach ktorego plynie slowianska krew. Hmmm- muzycznie cos pomiedzy Kapela Ze Wsi Warszawa a tworczoscia Lao Che na plycie " Gusła".... ale w jeszcze lepszym , klimatycznym wykonaniu. Dwa zenskie wokale o wschodnim zabarwieniu ( gdzies z dalekich kresów) , i 3 nawiedzonych " muzykow z których dwoch gra na rózniastych przedpotopowych instrumenach.
Sam zespol jest dosyc slawny - dostal nawet dzika karte do starań o wziecie udzialu w polskich eliminachach do Eurowizji 2008, zagra niedlugo koncert w Radiowej Trójce.
Powiem szczerze ze na koncercie stalem ....zauroczony muzyką ( i wykonaniem ) Żywiołaka. Klimat Starej Basni Kraszewskiego z dodatkiem magii i opowiesci o czarownicach z Lysej Gory. Wokalistki potrafia swietnie sie wczuc w wykonywane przez siebie texty. Czasam,i wydawalo sie ze "cos je nawiedza" bo ich wzrok stawal sie wyjatkowo dziki i nieobecny.
28 Listopada graja w Katowicach - bede........ WARTO
[link widoczny dla zalogowanych]
14.11.09 Liberte i 3 zespoly naszych poludniowych sasiadow czyli Družba,Pomlete Kosti,The Neunikneš
Dwa pierwsze Družba i Pomlete Kosti to piwny punk i knedlikowy hard-core -czyli w miarę melodyjnie,- nawet przez chwile skocznie, ale zebym cos zapamietal - nic wlasnie.
No i ... Neuniknes !!
Powiem tak ....
NEUNIKNES - RZADZA !!
Zagrali rewelacyjnie. Zagrali dlugo ! Zagrali ..... !! ( brak słow)
Z ich tworczosci przebija inteligencja, doswiadczenie i punkowa dusza. Nie jest to proste lojenie ale cos co muzycznie chwyta za serce.
To jest kapela, ktorą zawsze chce się wysłuchać. Nie wiem na czym to polega- ale na nastepny ich wystep w okolicach sląska juz sie pisze( fajnie gdyby zagrali jeszcze raz gdzies w Polsce).Taki maly nalog.
Na koniec koncertu jakis Kolo dorwal sie do perkusji i przez pol godziny nie chcial popuscic
[link widoczny dla zalogowanych]
Dobra- teraz to co w duszy gra czyli...............nowa plyta The Neuniknes...
Wydana w pazdzierniku. Pare nowych kawalkow - i parę starszych.Dobra oprawa samej plytki - komix narysowany przez jednego z muzykow zespolu z "dymkami" ze slowi z textow piosenek) i rewelacyjna zawartosc muzyczna.
Nowe kawalki np "Budowat Karieru", "O pomoc Volani" moga predystynowac do tegorocznych punkowych hitow Dosyc szybkie tempo grania wpadajace w leciutki HC. Na CD jest tez pare starszych kawalkow np Utec , Smecka czy kultowy " Navzdy Punk" oraz przerobiony " Prachy" ( wole starsza wersje) . Calośc ? Wlaczylem i.... przez pare godziny codzienne non stop nieuniknione lojenie. I ciagle malo.
Polecam kazdemu kto jeszcze ich nie slyszal i nie widzial.
No i jeszcze mila sprawa dla nas W stopce plyty czytamy miedzy innymi :dik :Polsko zaloge i Fans Jastrzebie Zdroj - mile
|
|
Powrót do góry |
|
|
|