Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Staś Drzewiecki
Mistrz klawiszy
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 578
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 14:06, 08 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
07.02.2009-Zilina,Kozel Pub,Delikvent(sk),Disorient(pl),Night Shift(swe)
W sobotni wieczór postanowiliśmy sprawdzić jak Słowacy radzą sobie w nowych warunkach ekonomicznych i wybraliśmy się na koncert do Ziliny.Bez problemu trafiamy na miejsce i od razu kierujemy się do baru.Tutaj niespodzianka-piwo po 1 euro czyli taniocha
Pierwsza kapela to jacyś lokalni młodzi pankowcy którzy uraczyli nas łomotem rodem z kuźni.Rozpierducha straszna i trzeba było uciekać na zewnątrz.
Po nich na scenę wchodzi Disorient i mimo zmęczenia tygodniową trasą chłopaki dają z siebie wszystko i grają naprawde dobry koncert.Ich muzyka kręci się wokół klimatów 77 z dużą domieszką ramones punka.Odegrali wszystkie znane kawałki z demo plus kilka kowerów i było git.Organizatorom trochę się spieszyło i kapela po 40 minutach schodzi ze sceny.Oczywiście nie obyło się bez awantury przy barze gdzie kilku gości obiło taką samą ilościowo ekipę macho cyganów w szeleszczących dresach.
Na koniec montuje się Night Shift ze Szwecji.Ekipa była reklamowana jako rewelacyjny horror punk po lini Misfits,której to kapeli zagrali kilka kowerów.No i tu spotkał mnie srogi zawód bo Szwedzi wypadli przeciętnie.Niby wszystko sprawnie zagrane ale bez jakiegoś pałera i tak na troche na odpierdol.Wracając do kowerów to dobrze,że goście awizowali jaką kapelę graja bo ciężko było by to rozpoznać.Ogólnie na minus i tyle.
Po koncercie trochę pogaduszek z Disorientem i spadamy do domu.
PS.Język słowacki jest rewelacyjny
DISORIENT
[link widoczny dla zalogowanych]
THE NIGHT SHIFT
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Staś Drzewiecki
Mistrz klawiszy
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 578
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 18:59, 23 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
20.02.2009,klub Liberte,Cz.Cieszyn-Tripis,Plastelinowe Chełmy,Degradace,Crooked Beats
Bez zbędnego ściemniania stwierdzam,że dwie kapele rozłożyły mnie na łopatki.Były to:Tripis i Plastelinowe Chełmy.
Chłopaki z Krakowa zmiażdżyli mnie swoim oldskulowym hc/punkiem.Do tego rewelacyjne teksty i jest petarda!Aż dziw bierze,że kapela jakoś zbytnio się nie wybiła poza klimaty „krakowskie”.Dodam,że płytka która wyszła w „NNNW”i którą nabyliśmy będzie jeszcze długo rządzić w pokładowym odtwarzaczu!
Przy Plastelinowych Chełmach odbyłem podróż sentymentalną w zakamarki jastrzębskiego andergrandu początku lat 90.Zawsze ubóstwiałem tą kapelę i nadal nic się w tej kwestii nie zmieniło.Punk rock z najwyższej półki i tyle.Pośpiewało się i potańcowało a co!Szkoda,że Cycol i Gruby nie zagrali wszystkich znanych hiciorów m.in.”Koń gwizda” czy „Poszedłem do kina”.Było za to”Kartoflisko”i to wystarczy he,he..
Po nich zagrała cześć Degradace w secie akustycznym.Hmm,niby fajna ciekawostka ale tak na 20 minut a nie na godzinę.Mnie osobiście znudzili w przeciwieństwie do reszty publiki…Wolę jednak jak grają normalnie.
Crooked Beats nie pamiętam bo miałem coś innego na głowie a raczej w głowie.Zawirował świat tralala la…. Jakieś foto może wrzuci Blesso….
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renton
Chuligan
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Jastrzębie Zdrój / Pawłowice
|
Wysłany: Pon 19:25, 23 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
może jakieś fotki?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blesso
Mistrz pankowej fotografii
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 20:30, 02 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Jeszcze pare slow,odnosnie koncertu w Liberte.
Pierwsze co sie rzucalo w oczy to.......brak publiki. "Pusty" wiatr hulal po sali.Niestety
Ale co rzucilo sie w uszy to muzyka kapeli Tripis.
Oj! Ostro pojechali. Swietni technicznie no i niezly,"slyszalny" wokal. Ich kawalki na Myspace- tak na dobra czworke- ale za to koncertowy walec miazdzyl
Plastelinowe Chelmy .
Hmmm- Fajne granie.W sumie nic odkrywczego, ale muza niosaca radosna nute. Swietne,dowcipne texty.Wykonanie tez na dobrym poziomie. Na koncert Bulbulatorsow,The Propelers i Plastelinowych pisal bym sie od razu.Idealna "trojka".
Degradace
Moze gdyby podlaczyli ich "do pradu",cos by z tego wyszlo.A tak po 20 minutach zasypialem.
The Crooked Beats
Ich muza zupelnie do mnie nie trafia. Nie bardzo nawet wiem co grali. "Amerykanski wokalista" ze zlotym Gretschem- mial glos zepsutej pompki do roweru.O wiele lepiej spiewal drugi gitarzysta.A najlepiej zaspiewal kolo o wygladzie Greka, ktory chcial blysnac przed ciziami z ktorymi przyszedl i zagral z zespolem ostatni kawalek wieczoru.
Ale byli goscie ktorzy przy muzyce Croket Beats wpadali w niezly amok:
Reasumujac - jak dla mnie -dwie pierwsze kapele warte uslyszenia. Dwie nastepne dla koneserow.
Pare fotek do obejrzenia znajduje sie tu :
[link widoczny dla zalogowanych]
Do sciagniecia :
[link widoczny dla zalogowanych]
NO i .."pirackie"( jeszcze bez zgody kapel) kawalki na YT :
http://www.youtube.com/watch?v=v7-MfSHH_gA&feature=channel
http://www.youtube.com/watch?v=gXvD2jX_yAU&feature=channel
http://www.youtube.com/watch?v=OG1xw1VL4Z8&feature=channel
http://www.youtube.com/watch?v=MTEb8B2Z8Z8&feature=channel
http://www.youtube.com/watch?v=2NRO30YYDu4&feature=channel
Blesso
Ostatnio zmieniony przez Blesso dnia Pon 20:53, 02 Mar 2009, w całości zmieniany 14 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
phidel77
Chuligan
Dołączył: 05 Sty 2009
Posty: 70
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Teschen-Cieszyniok
|
Wysłany: Pon 11:38, 09 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
S@LUT!!!
He he a kto tam wpada w amok_????
Niezle fotki. Mi akurat Crooked wpada w ucho. Ale fakt, ze sa na scenie sztywniakami, zmienia wrazenie z plyty- trza zamknac oczy.
Pozdrawiam
3M@JCiESiE
Kub@
|
|
Powrót do góry |
|
|
Staś Drzewiecki
Mistrz klawiszy
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 578
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 19:19, 15 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
14.03.2009 Zabrze,CK Wiatrak-I.V.C.,Junkers,Skunx,Bad Co Project
Koncert mieliśmy zaplanowany już od dawna więc po ciężkim tygodniu,zaraz po pracy ruszamy do Zabrza.Po drodze zabieramy jeszcze jedzenie dla kapel-nie minęły dwa piwa i jesteśmy pod Wiatrakiem.190 sprzedanych biletów nie jest rewelacyjnym wynikiem i na sali były widoczne delikatne pustki ale ludzie którzy byli chyba nie żałują decyzji przyjściu na gig choćby ze względu na jedną kapelę.
Na początek grają oldboje z I.V.C. i ich występ tego wieczora był drugim pod względem atrakcyjności.Chłopaki zagrali wszystkie znane hiciory z nieodzownym „Do sklepu na dole…”he,he.Fajny występ,dobre nagłośnienie zrobiło też swoje.Było miło.
Następnie zagrały dwie kapele których dokonania kompletnie do mnie nie trafiają czyli Junkers i Skunx.Ekipa ze Szczecina zagrała słaby koncert a brak drugiego gitarzysty pogłębił moje odczucia.Tzn.drugi gitarzysta przyjechał,był ale potem się zbył he,he.Skunxi też przeciętnie ale młodzieży punkowo-skinowej się podobało bo pogo rozkręcili niemiłosierne.
Jeżeli chodzi o Bad Co.to trzeba przyznać,że Sucker swoją charyzmą i przebojowością mógłby obdzielić z 40 kapel i jeszcze by miał siłę.Rewelacyjny koncert.Muzycznie całość zbliżona do stylu Oxymorona czyli melodyjny street punk a to lubię najbardziej;)O ile płyta Bad Co. którą miałem możliwość przesłuchać parę dni przed koncertem nie wywarła na mnie wrażenia to ten występ rozwalił mnie i położył na łopatki!!Kurwa siła straszliwa!Mam nadzieję,że w niedługim czasie dane mi będzie ich gdzieś znowu zobaczyć na żywo.
PS.After party to nie były żarty a zaproszenie na after after party w niedzielę już odrzuciłem;)Dzięki dla Basi za nocleg.
Bad Co.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Staś Drzewiecki dnia Nie 19:41, 15 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blesso
Mistrz pankowej fotografii
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 1:19, 16 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Slow pare jeszcze do koncertu zabrzanskiego.
IVC- coraz bardziej zgrani - nawet wokalista "polapal" wszystkie teksty ale brakuje im ... 2-3 hitow. Nie takich w stylu " przywiezli jabole" - bo to za proste. Czegos co pokazalo by potencjal, ktory w tej kapeli drzemie. Jak na razie nie jest on wykorzystany.A szkoda.
The Junkers.
Oni w przeciwienstwie do IVC jakies tam male "przeboje"(sorry-za slowo) maja(tzn jeden przeboj?). Potrafia rozruszac publike jakze skomplikowana fraza typu " je...ac PZPN", ale ogolnie slabo. Nie dosc ze drugi gitarzysta mial slaba glowe (jak juz wspomnial Mandel - udalo mu sie zagrac z zespolem jeden utwor) to jeszcze wokal tez wyjatkowo slaby.
Skunx
Albo cos "siadlo" w naglosnieniu- podczas ich wystepu, albo dla kapeli to byla za duza sala.Mowiac szczerze " nie slyszalem ich za dobrze" . Ale uwazam, ze jak na proste oiowe granie -sa niezli. Jesli by ich tylko rozruszac na scenie (basista powinien jednak cos " lyknac" przed koncertem)- to odbior bylby "poprawny". Widzialem ich wczesniej w Gliwicach - byli ....lepsi. Ale w Zabrzu zle nie zagrali.
Bad Co.
Hmmm. Pierwsze co sie rzucalo w uszy to .... profesjonalizm. Brzmienie - pelne -mozna by powiedziec. Technicznie swietni( perkusista-wymiatal). Wokal bardzo dobry. Energia i zywiolowosc na scenie. Wszystko " za" - ale dla mnie wystarczy na raz. Drugi -bym sobie odpuscil.
Basista z Bad Co. byl chyba w Nutce z TowerBlocks.
Ogolnie - kapela rewelacyjna. Muzyka zapewne dla wielu tez.Europa pelna geba.
Marta
Jesli to byl pierwszy zorganizowany przez Nia koncert to za rok/dwa Woodstock skleci jak nic.
No i wszystkiego najlepszego jeszcze raz.
Fotek brak -ale za to jest prawie caly koncert na tasmie video. Jakosc -taka sobie ,ale moze cos z tego bedzie.
Ostatnio zmieniony przez Blesso dnia Pon 15:34, 16 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
KRAV
Anarchista
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 9:49, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Dziękuję... Mogę tylko dodać, że na after party w BRAMIE ktoś ukradł Billemu z Bad Co. Project kurtkę czyli pozostał niesmak... Jakby się znalazła, bardzo proszę o kontakt na priv...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blesso
Mistrz pankowej fotografii
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 23:45, 22 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Jako ze oczekiwanie, iz Kolega Mandel przedlozy tu sprawozdanie z ostatniego koncertu w Czeladzi, przedluza sie, wepne slow pare.
21.03.2009 -Czeladz-Jet-Sons,Propelers,Hastalavistas,Bela Lugosi Horror Orchestra .
Organizacja.
Rozpoczecie koncertu na 17.00 pachnialo mala niemozliwoscia,wiec 2 godzinna obsuwa nikogo pewnie nie zdziwila.
Sala dosyc chlodna ( kto przyszedl szybciej - to lekko "zmarzl") - no chyba, ze przyniosl cos z soba.
Ja nie malem - ale byli tacy co mieli.
Naglosnienie niezle, ale za to .......oswietlenie rewelacyjne.
Rewelacyjne do tego stopnia ze po pierwszych minutach koncertu wiedzialem,ze nastepnym razem przywioze z soba maske spawalnicza.
Mrugajce swiatla, sztuczny dym - to rozumiem , ale po kiego grzyba lasery oraz niesamowicie wk...cy stroboskop.
Gdyby publika zalozyla biale koszulki i okulary - wypisz wymaluj - impreza techno.
Co do publiki- to zle nie bylo -ale jak za 7 zl i tyle kapel - tlum moglby byc wiekszy.
Widac w narodzie -rock and roll -tez umiera.
No ale sie zaczelo i na pierwszy ogien poszli Propelersi.
Po ich koncercie w Liberte zastanawialem sie, jak to bylo,ze publika "rozjechana" przez Bulbulatorsow i The Neuniknes autentycznie zasluchala sie w muzyce Propelersow.
Odpowiedzi nie znam -ale zespol urzeka paroma rzeczami. Niezle teksty( nie wszystkie oczywiscie- bo niektore sa tez lekko infantylne),swietne wykonanie( gitara Chmiela) + perkusista, ktory do niejednego " pieca" juz zapewne ladowal no i jak dla mnie idealnie zaaranzowane brzmienie basu( "+" za wykonanie). Chmielo nie ma tez jakiegos porywajacego glosu - wiec z Jego utworow przebija "spokojna nuta"( by nie jezdzic w gornych okolicach strun glosowych).
Calosc wypadla wiecej niz dobrze- aczkolwiek "stroboskopowe okolicznosci przyrody"- nie sluzyly odbiorowi.
Troche sobie w brode pluje,ze nie pojechalem na ich koncert do Tychow- podobno byla niezla atmosfera.
Ale jest to Zespol na ktorego nastepny wystep pisze sie od razu ( po The Neuniknes).
Mialem przyjemnosc porozmiawiac troche z Szefem Zespolu - facet "opanowany" przez muzyke. Mozna by powiedziec zarazony dokumentnie( w dobrym jak i zapewne zlym slowa tego znaczeniu)
Dalej.....
Dalej to byli Bela Lugosi Horror Orchestra.
Taaaak. Mlodosc !
Mam mieszane odczucia po ich wystepie.
Byl kiedys taki kawalek "Camouflage" zaspiewany przez Stana Ridgway`a.
http://www.youtube.com/watch?v=ZFYxCIr-Byo
Utwor ocieral sie o listy przebojow -ale wiekszosc fachowcow uwazala go za kiczowaty.
Ja fachowcem nie jestem, ale w muzyce zespolu Bela Lugosi... widac ze cos jest z tego klimatu. Niby wszystko dobrze zagrane, utwory chwytajace za "ucho" jak np "Siedmiu Wspanialych" - ale brakuje "tego czegos" . Klimatu?
Ogolnie dobre granie dla mlodych. Szybko,sprawnie , i bez bolu.
Hastalavistas
The Meteors to Oni nie sa.
Graja szybko. To fakt. Graja glosno, nawet bardzo glosno - to tez fakt.
Ale moze lekko "za szybko"? Ja nie potrafilem "polapac" wokalu. Troche niewyrazny.
Gitarzysta dobry -ale czasami " nie "zdanzal" glosowo.
Z drugiej strony w tej muzyce cos jest . Jakis " pazur". Moze przez to ostrzejsze granie?
Jet-Sons
Czasami zaluje, ze nie potrafie tanczyc. Przy muzyce tego zepole naprawde mozna bylo poczuc rytm i niezle sie pogibac.
Sa swietni- to trzeba przyznac. Angielsko- jezyczne texty brzmia naturalnie (szkoda ze nie PL), bialy kontrabas sprawnie obslugiwany robi wrazenie, perkusista ktory gra na plonacej tarce i gitarzysta o niezlych umiejetnosciach i dobrym (ale nie bardzo dobrym) glosie dopelniaja calosci.
Roznorodnosc - to cecha ich muzyki. Nie ma w niej "jednego nurtu"a dobrze dobrane covery podgrzewaly fajnie afmosfere.
Wracajac do gibania to dwie znane Osobowosci niezle podrygiwaly podczas wystepu Jet-Sons- to pewnie o czyms swiadczy
Testowo mala probka Propelersow.
Jesli kapele wyraza zgode pojawi sie wiecej utworow na You Tube.
[link widoczny dla zalogowanych]
Blesso
PS
2 zespoly zgodzily sie na publikacje materialu:
Jet-Sons:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Bela Lugosi Horror Orchestra :
[link widoczny dla zalogowanych]
Jest tez maly skrot (autor: robertzacha):
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Znaczniki URLi cos tu nie dzialaja[/url]
Ostatnio zmieniony przez Blesso dnia Pią 20:56, 27 Mar 2009, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Staś Drzewiecki
Mistrz klawiszy
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 578
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 16:18, 23 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Dzięki Blesso!Nic nie pisałem bo nie znam się na rockabilly.Byłem tam tylko po to aby się najebać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renton
Chuligan
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Jastrzębie Zdrój / Pawłowice
|
Wysłany: Sob 17:26, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
27.03.09 Bielsko-Biała, Stolarnia; El Banda, Amanita Muscaria, How Long?, The Emeriten Komando
Dawno nie byłem na pankowym koncercie, dlatego podjarany jechałem jak mój najmłodszy brat którego zabrałem ze sobą na jego pierwszy koncert.
Dobra pokrótce:
Po dość dużym opóźnieniu startu [chyba czekali na chłopaków z rzeszowa aż dojadą] wystartowali Emetiten Komando. Ponoć drugi koncert tego zespołu. Jak sami mówią i piszą napierdalają po prostu panka bez owijania w bawełnę ... nic się nie mylili, szybkie rytmiczne kawałki nieskomplikowane kawałki, walące w mordę texty, powiało klimatem rodem z połowy lat 90-tych - wtedy dużo było takich kapel, teraz mało a szkoda. Niby nic nie powalającego a jednak potupało mi się nóżką odrobinę. Podczas ich występu mała bójka pod sceną ... szybko zakończona, niepotrzebne to.
Jako drudzy montują się How Long? ... do najmłodszych chłopaki już nie należą a łoją miło że hoho ... w ich musie czuć na kilometr skąd kapela się wywodzi. Bardzo cenię czeską scenę i How Long? [polsko-czeski] jest świetnym przedstawicielem mocnego grania. Występ przerywany kilkukrotnie - wywalało korki - koledzy mówili że to przez to że za dużo szatana w muzie, dlatego też niewiele kawałków zagrali w całości a szkoda, wielka szkoda.
Amanita Muscaria [ex Zakon Żebrzących]to solidny hardcore/punk. Bardzo solidny! Kurwa panowie też już nie najmłodsi, ale takiego zgrania, techniki i BRZMIENIA - ze świeczką szukać na naszej scenie. Naprawdę kurwa majstersztyk cały warsztat. Nie byłoby się do czego doczepić gdyby tylko grali krócej. Jak dla mnie dużo za długo i tym mnie troszkę zmulili ... a może to piwo było? Zabili kowerami Motorhead, Agnostic Front i Zakonu! Kawał dobrej roboty.
"Gwiazda" wieczoru - EL BANDA - po to jechałem i w 200% się nie zawiodłem, zmiażdzyli wszystkich na sali, taka świeżość w graniu pankroka że szok. Właściwie to nie wiem co mam napisać, nadal jestem pod olbrzymim wrażeniem. Trzy razy zgubiony but podczas "pląsania" [TAK poniosło mnie w tany! hehe], stłuczone kolano kilkukrotnie zgubiona czapka coś mówią ... Dawno się tak nie bawiłem. Wiem wiem latka już nie te ale ponoć old punx never die
Dużo znajomych mordek. Klub fajny, choć problem z wiecznie zatkanym kiblem. Drogie piwo :/
Reasumując koncert na duży plus!
Kilka fotek - nie moje - zapożyczone z innego forum:
How Long?
Amanita M.
El Banda
|
|
Powrót do góry |
|
|
Staś Drzewiecki
Mistrz klawiszy
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 578
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 13:08, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
03.04.2009,Opava,klub Jam-Proti Smeru,Geldshit,Ticking Bombs.
Szwedzi rządzą!!!5 łysych skandynawów odpierdoliło taki szoł,że do dzisiaj nie mogę się dojść do siebie.Rewelacyjny,melodyjny punk rock zapodany w świetnym stylu czyli kontakt z publiką,noszenie na rękach,bieganie skakanie po scenie-100%masakry!Dawno się tak nie pobawiłem jak w piątek w Opavie.Szwedzi również prywatnie okazali się bardzo miłymi ludźmi co spotęgowało dobre wrażenie jakie na mnie wywarli.Nowa płyta którą kupiliśmy znowu będzie rządziła w samochodowym odtwarzaczu!
Przed Ticking Bombs zagrali jeszcze Proti Smeru i Geldshit.Obie kapele widziałem już po kilkanaście razy i stwierdzam,że w ten dzień im po prostu nie poszło.Tyle.
Ps.Palma zrobiła furorę
Proti Smeru
[link widoczny dla zalogowanych]
Geldshit
[link widoczny dla zalogowanych]
Ticking Bombs
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Staś Drzewiecki dnia Nie 15:04, 05 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
bacha
Anarchista
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 19:51, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
mosz recht..szwedzi byli niesamowici,życzę sobie więcej takich gigów!!!
PS. Fenomen opavskiej palmy jest nadal niezgłębiony..pozostaje omówić to w Czerwionce
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blesso
Mistrz pankowej fotografii
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 22:10, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
5 kwietnia 2009 - Zielone Żabki, GAGA, Bunkier, The-Tox - [Mikołow/Fraktal]
Jako ze wiekszosc uzytkownikow tego forum jest wyjatkowo wyrobiona muzycznie, info o tym koncercie moze nie byc dla Was zbyt wazne , ale ...bylem - zobaczylem to i cos napisze.
Z niedzielnymi koncertami bywa roznie.Publika moze byc, albo i nie. Zespoly dadza rade ochlonac po sobocie albo beda na niezlym kacu.
W tym przypadku bylo niestety "tak sobie" ale z jednym wyjatkiem.
Ale od poczatku.
Koncert mial sie zaczac o 18.00 i znowu prawie 2 godzinny poslizg. Wszystko bylo by OK gdyby nie to, ze o 22.00 trzeba bylo impreze konczyc. Organizacyjnie - nic, tylko wbic na pal.
Bunkier - jako, ze ich gitarzysta powaznie zachorowal, Zespol mial nie wystapic.Ale czesc ekipy przyjechala, dajac popis gitarowo bebniarski na rynku w Mikolowie i grajac 2-3 kawalki w klubie.Trzeba przyznac, ze sa naprawde pozytywnie zakreceni w pelnym slowa tego znaczeniu.Fajni ludzie. Warto pogadac.A i uslyszec tez.
The - Tox.
Kapela z Zor grajaca niesprecyzowane polaczenie punka i bluesa.Jak dla mnie nieoszlifowany diament. Jest w ich muzyce cos nowego. Swietne, madre/inteligentne texty, zgrani i dobrzy technicznie. Niestety sobotni koncert wplynal na nich oslabiajaco wiec w niedziele byli lekko "nie teges".Ale i tak warto posluchac .
No i ... Ga Ga - Zielone Zabki.
Rozpierducha- od ucha do ucha. Pierwsze kawalki " Szczur" i " Polskie ulice" grane w klimacie prawie hard-corowym.Reszta rownie szybka-bez zbytniego przynudzania. Maja pare kawalkow "luzno-opadajacyh" -ale w Mikolowie ich nie uslyszelismy. Ale za to gdy zagrali " Jestesmy Punkowcami" - cala sala spiewala. Publicznosc - szal - na 6 m kwadratowych .Temperatura z 30 stopni w cieniu. Niestety o 22.00 grzecznie zakonczyli- bo na zewnatrz klubu czekali panowie w srebrnym bolidzie z napisem Policja, wiec przeginac nie bylo mozna.
Jak dla mnie jeden z ich lepszych wystepow.
Publika - powiem tylko, ze bylo pare znanych osob wiec towarzysko mozna bylo rowniez impreze zaliczyc do udanych.
PS
Pare fotek :
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Blesso dnia Śro 5:27, 08 Kwi 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blesso
Mistrz pankowej fotografii
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 21:00, 13 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
11.04.2009 Ruda Śląska - Chebzie ; ALL WHEEL DRIVE , SHEEVA YOGA, LET'S KILL GOD , APATIA
Widzialem juz wiele koncertow - ale robionych w piwnicy o rozmiarach 5x3 m jeszcze nigdy. Kapela ze sprzetem naglasniajacym zajmowala polowe tego przybytku .
Bylem pesymistycznie nastawiony do tego miejsca, do momentu gdy zespoly zaczely grac.
Takiego klimatu dawno nie " odczulem". Energia kapala z sufitu ( razem z woda z przeciekajacej wyzej ubikacji)
Jeden wielki mlyn. Czad i swietna/rewelacyjna publika.
Do rzeczy
ALL WHEEL DRIVE
Czysto - swiezo- i bez plam. Czyli troche wyprali publike energetycznie -ale wirowanie odbylo sie tylko na 400obr/min. Do 1000obr/min jeszcze troche brakowalo.
Po wyjeciu z pralki- calosc bez wiekszych zagniecen. Ogolnie mocna czworka bez zbytnich przebarwien.
SHEEVA YOGA
Kalasznikow- krotkie - ostre serie - trafiajace wyjatkowo celnie z niezla sila a jednoczesnie odrzucajace publike "w gore". Trzeba przyznac ze dowalili z 7,62mm jak nie z wiekszych rozmiarow i to od razu w 10-ke.
Zagrali zbyt krotko ! Jak dla mnie - do pewnego momentu Czesi -muzycznie- rzadzili na tym koncercie -
Kawal dobrego grania. Uuuuu -uuuuu !
LET'S KILL GOD
Na scenie pojawili sie razem z "odpustowym " krzyzem. Nie bardzo wiem czy to tak swiatecznie mialo byc - czy faktycznie jakies przeslanie w tym bylo. Faktem jest, ze w Wielka Sobote boga nie zabili. Troche powialo monotonia. Niby dwa wokle ( damski i meski) ale zupelnie niewykorzystane. Kobiecy wokal powinien "wyciagac gore" a meski odwrotnie- efekt bylby rewelacyjny a tak tylko muzycznie - na trzy z plusem. Wokalistka zrobila mala furrore wsrod meskiej gawiedzi . Byl nawet facet, ktory sie Jej oswiadczyl. Za pozno - niestety.
Wniosek. Bog zyje i ma sie dobrze.
Yoginow z Czech zdetronizowala Apatia.
Mowiac szczerze nie znalem jej zbytnio. Ale juz wiem, ze warto zaglebic sie w ich muzyke. Anarchistyczne teksty nie za bardzo do mnie trafiaja choc sama warstwa tekstowa dosyc inteligentna , ale trzeba przyznac ze utwory sa niezle zaspiewane, z dobrym "podkladem muzycznym", i olbrzymim pokladem energii.
Co Wam bede to opisywal
Zobaczcie/posluchajcie sami-
[Za zgoda zespolu] :
1. "Już Czas" [link widoczny dla zalogowanych]
2. " Młodzi Faszyści" [link widoczny dla zalogowanych]
(warto kliknac na HQ - lepszy dzwiek)
Foty:
[link widoczny dla zalogowanych]
" Młodzi Faszysci " w pliku do sciagniecia :
[link widoczny dla zalogowanych]
I to na tyle ......
PS
A dziś dodalem jeszcze 2 kawalki na YT:
1 .[link widoczny dla zalogowanych]
2.[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Blesso dnia Wto 18:48, 14 Kwi 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|